Sunday 8 April 2012

Po kilku miesiacach rozwazan, rozterek, wahania sie "czy oby na pewno?", nadeszla wielka chwila(tylko dla mnie wielka) i postanowilam, ze zaczne prowadzic bloga! ta da! Jest ich juz wystarczajaco wiele, wiec bardziej z radosci dla mnie, niz z pozytku dla Was, bede dzielic sie swoimi spostrzezeniami na tematy rozne, jednak w wiekszosci zwiazane z kosmetykami i moda, czyli tym, co dziewczyny lubia najbardziej.
Kilka slow o mnie? Mam na imie Basia, Barbara, brzydko(moje imienniczki prosze o wybaczenie), jednakze tak moi rodzice zdecydowali i tego nie zmienie. Zyje sobie spokojnie(?) na emigracji w Szkocji, w jej stolicy, teskniac za rodzina i zupa ogorkowa. Jestem studentka. Taki status, a ucze sie w collegu, na poziomie nieporownywalnym z polskim gimnazjum(notka o tym przy najblizszej okazji). Jest latwo, nie ma co. Wiecej napocilam sie uczac do matury. Albo nawet do zwyklej klasowki! Poza tym pracuje jako, uwaga, Sales Consultant. I znowu mysle sobie, ze wieksze slowa niz rola, forma ponad tresc. W Polsce powiedziedzielibysmy "sprzedawczyni". Niemniej jednak Wielka Brytanie darze spympatia od dawien dawna.
***
zorienowalam sie, ze nie mam polskiego slownika, czyli notka bez polskich znakow
***

To by bylo tyle, na razie, gdyz cala reszta o mnie pewnie "wyjdzie w praniu". Oby dobra reszta:)

1 comment:

  1. dopiero założyłam bloga podobnie jak ty , początki są ciężkie i tak zazdroszcze ci dotępu do takich kosmetyków jakie macie w uk , też byłam sprzedawczynią w pl w tamtym roku a dopiero co skonczylam lo , pozdrawiam

    ReplyDelete